Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PawelPOP z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 90348.34 kilometrów w tym 952.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 252250 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PawelPOP.bikestats.pl
  • DST 31.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.67km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 83m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorkiem...

Sobota, 25 stycznia 2020 · dodano: 25.01.2020 | Komentarze 0

Dzisiejszy dzień zapowiadał się bez rowerka...
Deszcz, zimno i wietrznie, w nocy grała Iga, robót domowych zaległych trochę, imprezka urodzinowa chrześniaka...
Czułem, że będę na rowerku dziś nieobecny, ale usprawiedliwiony...
Zwrot jednak nastąpił... o 21-ej :)
Imprezka się skończyła, wiatr ucichł, a i siąpik ustąpił mżaweczce co najwyżej.
A jeszcze przecież w paczkomacie coś czeka, a i rowerkowi należy się myjnia...
Do paczkomatu mam 400 metrów, na myjnię kilometr...
Więc...

Most Siekierkowski...


Test lampeczki nowej - wystarczająca...

Wzdłuż starych bulwarów...

Ta Syrenka ciągle mnie przywołuje...

Most Łazienkowski...

Myju myju i jutro można czyścioszkiem ruszyć gdzie oczy poniosą...


I mimo, iż krótko to i mapka się stworzyła


Kategoria Do 50, W Pętli


  • DST 32.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 20.43km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 240m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roboczo - w końcu jak biały człowiek

Piątek, 24 stycznia 2020 · dodano: 24.01.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj był szesnasty dzień roboczy w tym miesiącu...
Z tego dwa dni urlopu więc... trzynaście dni do pracy i z powrotem w zupełnych ciemnościach...
Ciemnych ciemnościach i... bardzo ciemnych ciemnościach...
W deszczu i wietrze, siąpiku i mgle...
I dopiero dzisiaj... w tym szesnastym dniu roboczym, na powrocie, zobaczyłem z siodła... SŁONECZKO i niebieskie niebko...
Wcześniej, widząc to słoneczko zza okna fabrycznego sprytnie wyznaczyłem sobie kurs służbowy...
Więc o 14.30 ruszyłem z pracy do domu, co prawda w zimnym wiaterku, ale jednak pławiąc się w jakże potrzebnych i wyczekiwanych promieniach słonecznych ...

Poniżej kilka fotek tejże drogi z pracy, w końcu nie na tle czarnego nocnego nieba, ale w niebieskich niebiańskich kolorkach...

Gdzie jest PKiN, kto dostrzeże?


Ulica Świętokrzyska, ścieżka północna

Syrenka za dnia...

Narodowy w pełnej krasie

Wzdłuż starych bulwarów

Wyjście z Portu Czerniakowskiego z odnowionym obeliskiem przedstawiających żołnierzy wbijających pal w dno Wisły

Centrum z Mostu Łazienkowskiego

Ścieżka wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego

I na koniec jowejek w blasku zachodzącego słoneczka, ojoj...

Oby do Wiosny :):):)


Kategoria Do 50, Do i z Fabryki


  • DST 31.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 20.22km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roboczo

Czwartek, 23 stycznia 2020 · dodano: 23.01.2020 | Komentarze 0


Kategoria Do 50, Do i z Fabryki


  • DST 30.50km
  • Czas 01:31
  • VAVG 20.11km/h
  • VMAX 50.86km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 215m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roboczo... i ciut mokro

Środa, 22 stycznia 2020 · dodano: 22.01.2020 | Komentarze 0


Kategoria Do i z Fabryki, Do 50


  • DST 30.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 20.69km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roboczo... sucho i wietrznie

Wtorek, 21 stycznia 2020 · dodano: 21.01.2020 | Komentarze 0


Kategoria Do 50, Do i z Fabryki


  • DST 30.30km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.20km/h
  • VMAX 44.41km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 190m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roboczo - tam i z powrotem

Poniedziałek, 20 stycznia 2020 · dodano: 20.01.2020 | Komentarze 0

I znowu powrót do codzienności.
Ciemno i nudno...
Aż wierzyć się nie chce, że jeszcze wczoraj było tak pięknie i... widno... :)







Wjazd na kładkę łazienkowską


Pałac Kultury i Nauki w pełnej krasie

Stop na czerwonym na Świętokrzyskiej...


Kategoria Do 50, Do i z Fabryki


  • DST 110.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 04:55
  • VAVG 22.37km/h
  • VMAX 46.47km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 255m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

W stronę słońca - Pętelka przez Osieck i Górę Kalwarię

Niedziela, 19 stycznia 2020 · dodano: 19.01.2020 | Komentarze 0

Dziś z urzędu niejako kierunek wycieczki był jasny i oczywisty. Tak jak wczoraj przy aptece skręciłem w lewo czyli na północ - tak dziś skręciłem w prawo czyli na południe...
Ale czy cokolwiek wskazywało, że to będzie wycieczka w stronę słońca? Ja tego tak nie widziałem. Co prawda okularki założyłem przeciwsłoneczne, ale w torbie gotowe do natychmiastowego użytku czekały rozjaśniające...


Pierwsze zatrzymanie to tradycyjna kontrola budowy Trasy Południowej. Coś się dzieje...

Ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Bysławskiej w Falenicy jak i potem wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego aż do skrętu na Józefów - doskonała :)

Słoneczny Świder


Lubię 801 mimo, iż pobocze coraz bardziej zdegradowane

Moja ulubiona DK 50. Na odcinku od prawie Góry Kalwarii do Kołbieli - posiada wzorcowe pobocze, szerokie i jakości super

Dziś uciekłem z niej bardzo szybko, kierunek Osieck.

862 po pierwszych średnich kilometrach - im bliżej Osiecka nabiera uroku, szczególnie, że okoliczne lasy cudowne są.

Na ostatnim planie kościół w Osiecku

W Osiecku skręt w 739 na Sobienie-Jeziory. Komentować nie ma co - fotki pokazują wszystko - droga bajka!


Powrót na... 801, w kierunku przeciwnym niż jeszcze godzinę temu, cel Góra Kalwaria

Po drodze skok króciutki nad Wisłę

A tu już widoki z mostu w Górze Kalwarii. W oddali most kolejowy.

A tu zaczęły się schody. Dosłownie i  w przenośni...
Otóż coś się porobiło z przerzutkami. Zamiast 3 na 8 mam... 2 na 4. Tylko tyle wchodzi. Na szczęście z przodu to dwie największe a z tyłu 4 najmniejsze. Czyli szybkość ok., ale pod górkę cienko... Więc pod Górę Kalwarię po schodach było... Dumę trzeba było głęboko schować...

Na szczęście na górze czekał taras widokowy, ławeczki i... krótki wypoczynek z konsumpcją.
I chwila refleksji... Że ten dzień, który wcale nie miał być tak ładny jest... piękny. Ciepły, słoneczny, z lekkim wiaterkiem północnym... Jak na styczeń to rewelka.

Po odpoczynku i posiłku czas na powrót w kierunku Warszawy, oczywiście już po lewej stronie Wisły. Najpierw parę kilometrów wzdłuż wału...

Potem ucieczka na chwilkę od Rzeki przez Cieciszew...

Powrót nad Wielką Rzekę w Gassach...

I kontynuacja słynną Gassówką, która nawet w styczniu gości wielu rowerzystów...

Jeziorka w zachodzącym powoli słońcu.

Na początku dnia było sprawdzenie stanu robót Trasy Południowej, po kilku godzinach i kilkudziesięciu przejechanych kilometrach wizytacja odcinka odległego od pierwszego o jakieś... 3-4 km w linii prostej? Tyle, że po drugiej stronie Wisły...

W oddali Most Siekierkowski, dojazd po wale nieciekawą, z bardzo ostrymi kamieniami, szutrówką.

Rzut oka z mostu na Rzekę...

... i Stolicę...

Jeszcze kilka kilometrów i w domku :):):)

Tradycyjnie mapka


PS. Do rachunku ze Stravy dopisano jeszcze 8 km wieczornej jazdy na i z siatkówki.
Wszak po wypoczynku na rowerku trzeba było rozprostować kości i kilka kalorii spalić... :)




  • DST 110.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:45
  • VAVG 23.16km/h
  • VMAX 48.54km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 347m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelka przez Zegrze i NDM

Sobota, 18 stycznia 2020 · dodano: 18.01.2020 | Komentarze 1

Spragniony normalnej jazdy po standardowych jazdach do fabryki w tygodniu, wstałem dzisiaj o piątej rano z zamiarem ruszenia na rowerek... nie przewidziałem jednak, że zmęczony organizm zażąda jeszcze kilku godzin snu... Poddałem się, nie będę walczył sam ze sobą przecież :) 
W konsekwencji na jednoślada wsiadłem o... 11-tej.
Trasy w głowie dwie, jedna na południe, druga na północ. Czas do namysłu to... 1,5 km. Tyle mam do apteki, magnez mi się skończył...

Wyszedłszy z apteki pośliniłem palec, wystawiłem wysoko... Oho, wiaterek leciutki ale raczej z południa. Czyli jadę na północ, na powrocie będę się martwił...


Jeszcze z Wawra nie wyjechałem a już łosia spotkałem


Dalej spokojna jazda przez Zielonkę w kierunku na Zegrze. 631 robiona kawałkami, nowy asfalt piękny, stary masakra... ale i tu i tu pobocze jest wzorcowo szerokie...

Poniższa fotka jest haniebnym zapożyczeniem, plagiatem wręcz. Robiona z klepki, z której robi taką fotkę często nasza bardzo aktywna Koleżanka. Eliza, to dedykacja dla Ciebie :) Choć nie wiem dlaczego Twoje fotki tego miejsca zwykle słoneczne są :):):)

Dyżurne łabądki nad Zalewem Zegrzyńskim

A teraz tryptyk ścieżek rowerowych Wieliszewa.
Część 1. Chała, straszna i stara... Ale obowiązkowa bo zakaz na drodze jest...

Mały przerywnik na to co dobre w Wieliszewie

Rowerek na wale, w tle Zalew, a tak właściwie Narew z niego już wypływająca


Tryptyk część 2. Chwała. Kolorowy asfalcik, co prawda nie wiadomo czemu kilka dylatacji jest, ale nie walą mocno po kołach... Tu czy zakaz na drodze czy nie - chce się po tym jechać...


I część 3 ostatnia. Chała. Nowa... I zakaz :(

Fotka kolejna (poniżej) to zakręt na odcinku Wieliszew - Nowy Dwór Mazowiecki. Gdzieś tak między Olszewnicą a Krubinem. Zasadniczo niczym się nie wyróżnia... ale dla mnie to miejsce, które zapamiętam.
Króciutko dlaczego... Otóż pod koniec czerwca ubiegłego roku miałem wesele Chrześniaka. W niestaropolskim wydaniu więc skończyło się wcześnie i przed czwartą byłem w domu. 30-go czerwca o tej porze jest już praktycznie widno. Jako Ojciec Chrzestny trzymałem fason więc promili we krwi było raczej symbolicznie. No i co tu dalej robić z tak dobrze zaczętym dniem? Spać się kłaść? Śniadanie z przyjezdną na wesele rodziną wyznaczone na 9.00 
Decyzja zapalonego cyklisty może być tylko jedna. Zakręcę kółeczko. To kółeczko było identyczne z tym dzisiejszym, tylko w drugą stronę...
Za NDM machnęło mnie pierwszy raz, oczki się zamykały, noc nieprzespana, tańce i takie tam zaczęły dawać znać. Koło Janówka znowu to samo, zaliczone pobocze leciutko. A na owym zakręcie... Nadjechałem od prawej i... ocknąłem się w polu, tam pod tym krzakodrzewem... Ot, zasnąłem za kierownicą, droga skręciła w lewo a ja... pojechałem prosto... Cieszyć się tylko, że to był zakręt w lewo a nie w prawo... na czołówkę...
Otrzeźwiło mnie to zdarzenie, oj otrzeźwiło (w sensie, że się przebudziłem)... Wypiłem trochę Iso Plus, które zawsze gdzieś mam upchane, w Wieliszewie zakupiłem Red Bula (na szczęście sklep był otwarty) i dałem rady... To dobra nauczka na przyszłość, na rowerze tak jak i w samochodzie - przysypiać zaczynasz to zatrzymaj, odpocznij... :)


Ale wracamy do dzisiaj. Koniec kolejnej ścieżki przyjąłem z ulgą. Jakaś dziwna to konstrukcja odcinka z Janówka do NDM. Ścieżka to to szare, na niektórych odcinkach kostka bardzo ruchoma jest :(

Most na Wiśle. Zawsze się zastanawiam czy jakby ktoś z przeciwka pedałował to czy dałoby się wyminąć... Raczej wątpię, jeden by pływał w Królowej Rzek :)

Dalej w kierunku już Łomianek (ta fotka akurat zrobiona do tyłu) ścieżki bardzo niejednorodne. Kawałki rewelacyjne mieszają się z totalną masakrą. Ale to temat na inną opowieść...

W końcu dopadłem miejsca na wypoczynek i konsumpcję. Park Młociński.

A minąwszy kilka kolejnych mostów i z daleka zobaczywszy migające światełka przerzuciłem się na drugą stronę drogi i dobre pół godzinki podziwiałem skaczące fontanny... bez wody całkiem :)

Od Syrenki to już codzienna trasa, można było załączyć automatycznego pilota i myśleć o.. czymkolwiek, a najlepiej o jutrzejszej trasie. Jaka ona będzie? Któż to wie...

Dobry to był dzień. A jak na styczeń to nawet bardzo dobry. Wiaterek leciutki, temperatura dochodziła do 5 stopni, w Łomiankach tradycyjnie już dopadł mnie deszcz, który trzymał tylko z 5 km. Czemu zawsze tam?

I mapka...




  • DST 31.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 195m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracowo i mglisto

Piątek, 17 stycznia 2020 · dodano: 17.01.2020 | Komentarze 0

Rano mglisto i nieco przymrozku (2 stopnie poniżej zera).
Ale o dziwo było dość przyjemnie bo całkiem bez wiatru.
Za to na powrocie...
Temperaturą cieplej, ale odczuwalnie, z powodu konkretnego wiaterku, raczej słabo...
Fajnie, że to już weekend choć z zapowiedzi wynika, że o takich temperaturach jak w środku tygodnia pomarzyć tylko można...


Kategoria Do 50, Do i z Fabryki


  • DST 40.30km
  • Czas 01:59
  • VAVG 20.32km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 215m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracowo plus serwis i siatka

Czwartek, 16 stycznia 2020 · dodano: 16.01.2020 | Komentarze 0

Właściwie typowa nuda, do pracy i z pracy...

Małe urozmaicenie to narastający od kilku dni przeraźliwy zgrzyt podczas hamowania...
Dzisiejszy zjazd Tamką kiedy hamulce już darły obręcz wymusił zboczenie z drogi do domu i wizytę w serwisie...

Szybka wymianka "klocków" z tyłu i można od nowa bezpiecznie hamować... :)


Kategoria Do 50, Do i z Fabryki