Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PawelPOP z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 81650.13 kilometrów w tym 952.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 220674 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PawelPOP.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Wzdłuż Wisły

Dystans całkowity:8365.43 km (w terenie 140.00 km; 1.67%)
Czas w ruchu:368:36
Średnia prędkość:22.70 km/h
Maksymalna prędkość:56.00 km/h
Suma podjazdów:18983 m
Liczba aktywności:74
Średnio na aktywność:113.05 km i 4h 58m
Więcej statystyk
  • DST 111.10km
  • Czas 04:48
  • VAVG 23.15km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Wiśle ale wokół domu...

Niedziela, 16 sierpnia 2020 · dodano: 16.08.2020 | Komentarze 0


Kolejny weekend z bardzo ciepłą pogodą.
Słonecznie, gorąco - cóż lepszego może być w lato?
Niby nic...

Mnie niestety jakoś ten najgorętszy okres dnia, powiedzmy 11-16 troszkę od rowerka odstrasza...
Czuje dyskomfort.

Dlatego ostatnio tylko te poranki i wieczory.

Nie inaczej było dzisiaj.

Zasadniczo było bez planu...


Na świta melduję się na Siekierkoszczaku.


Most Grota.


Most Północny.


Bulwary.


Most Świętokrzyski.


Łazienkowski


Strefa Jelenia nieopodal.


Słynna Gassówka


Prom w Gassach.


Przed 10-tą w domu...

A wieczorkiem parę kilometrów do  Michalina na lody...


Tak to wygląda na rysunku... :)




  • DST 53.50km
  • Czas 02:32
  • VAVG 21.12km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Balonowy cud nad Wisłą - o poranku...

Sobota, 15 sierpnia 2020 · dodano: 15.08.2020 | Komentarze 0


Ciągle gorąco więc preferowane przeze mnie na rowerek są ranki i wieczory... :)

Z okazji 100-lecia Bitwy Warszawskiej w Stolicy zorganizowano balonowy cud nad Wisłą...

Skorzystałem. A ranek był przepiękny :)




  • DST 69.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 23.26km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 113m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Promem przez Rzekę w Gassach

Środa, 12 sierpnia 2020 · dodano: 12.08.2020 | Komentarze 0


Wygląda na to, ze już będę sobie znowu mógł pojeździć troszkę dłuższe kilometry w tygodniu po robocie...
Praca na jakiś czas chyba uspokoi tempo...

Dzisiaj mała pętelka biegnąca przez centrum Stolicy a potem wzdłuż Wisły na południe z kulminacją w Gassach :)





  • DST 158.20km
  • Teren 2.00km
  • Czas 05:48
  • VAVG 27.28km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelka północno-zachodnia - ZZ i KPN

Niedziela, 9 sierpnia 2020 · dodano: 09.08.2020 | Komentarze 0


Miałem dzisiaj farta...
Zaspałem....
Budzenie nastawione na 0:30 chyba trzepnąłem nieświadomie, wszak zasnąłem godzinkę wcześniej.
Następne budzenie to wewnętrzny zegar.
Tuz po 3-ciej.

Więc zmiana planów. Zamiast wschodu słońca na Wiśle w Wyszogrodzie - wschód na Zalewie Zegrzyńskim

Ten plan został wykonany jak widać na poniższym obrazku.


Wyjazd z domu równiutko 4:00, przez Zielonkę i Puszczę Słupecką


Kanał Żerański w Nieporęcie


I wspomniany wschód słońca na ZZ


Na rondzie skręt w prawo na Zegrze



A potem po pokonaniu podjazdu skręt na Dębe


Tutaj robiło się już ciepło, kusiło skrócić i skręcić na Nowy Dwór, rankiem 62-ka nie jest bardzo ruchliwa...


Jednak męska decyzja - Na Nasielsk (Płońsk)


Bo Nuna wzywała jak zawsze...


Po dojeździe do drogi Nasielsk - Pomiechówek skręt w lewo na tę drugą miejscowość.


W Pomiechówku kolejna drobna korekta planów - mała rundka wkrzańska czyli skręt na Goławice.


Wkra w Goławicach.


I malowniczy mostek.


Przez mostek na Wkrze najkrótszą drogą czyli Kosewko, znowu Pomiechówek, Bronisławka  do Modlina.

Narew w Modlinie.


Kolejny skok i przeprawa przez Wisłę.


579-ką przez Sowią Wolę wbiłem się prawie do "centrum" wschodniej części KPN-u

Odcinek Brzozówka - Wiersze to od pewnego czasu mój ulubiony...


Wisienka na torcie czyli Truskawka


Wyjazd z KPN-u to koniec radości a początek męki.

Patelnia na Rolniczej i w Łomiankach na chwilkę skończyła się odpoczynkiem w Parku Młocińskim


Dalej stołeczne Bulwary - znowu słoneczno-upalna męka.

Przeprawa przez Wisłę przez Most Siekierkowski, parę kolejnych kilometrów  i szczęśliwie w domu......


A dlaczego tak się cieszę, że zaspałem?
Bo przez Wyszogród kilometry byłyby większe, a to dzisiaj wydaje się (przynajmniej dla mnie) nie za bardzo wskazane by było przez ten niemiłosierny upał...
I tak upodliłem się dość mocno, szczególnie, że starałem się spieszyć i średnia jak na mnie i mój rowerek z koszyczkiem wyszła zacna...

Mapka jazdy wygląda tak




  • DST 101.30km
  • Czas 03:57
  • VAVG 25.65km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 80m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelka południowa. Sobienie - Osieck

Niedziela, 26 lipca 2020 · dodano: 26.07.2020 | Komentarze 0


Standardowa,acz bardzo krótka, pętelka południowa... :)
 






  • DST 107.60km
  • Teren 10.00km
  • Czas 05:39
  • VAVG 19.04km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 233m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pokręcenie po pracy z Przyjaciółmi - Góra Kalwaria

Czwartek, 23 lipca 2020 · dodano: 23.07.2020 | Komentarze 0


Po pracy z Przyjaciółmi wybraliśmy się na długo wyczekiwaną wspólną wycieczkę...

Pojechaliśmy obejrzeć nowy mural w Górze Kalwarii - Kwiato jest imponujący i jak żywy :)

Wycieczka była niespieszna i przeciągnęła się do północy... :)




  • DST 54.50km
  • Czas 02:25
  • VAVG 22.55km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Chudy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż Wisły o poranku

Środa, 15 lipca 2020 · dodano: 15.07.2020 | Komentarze 0



Po kilku niemrawych porannych jazdach dzisiaj troszkę dłużej przed pracą.

7:00 trzeba się stawić do pracy zdalnej :)

Trek w remoncie - męczę Chudego :)



4:50 wschód słońca nad Gocławiem


Chwilkę później tradycyjny widok na Stolicę z Siekierkoszczaka


Chudy a w tle Most Północny


Widok z Północnego... na północ


Z Gdańskiego na południowy zachód


Z Siekierkoszczaka na południe


Ścieżka rowerowa na Wale Miedzeszyńskim




  • DST 142.10km
  • Czas 05:38
  • VAVG 25.22km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 185m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

KPN i dojazdówka wzdłuż Wisły

Sobota, 20 czerwca 2020 · dodano: 20.06.2020 | Komentarze 0


Pogoda szalona.

Na dziś na wczesne popołudnie znowu zapowiadali silne burze (jak co dzień ostatnio)...
Uwierzyłem...

Więc trasę, czas i kilometraż ustaliłem tak, żeby można było korygować...

Ruszyłem z domu 6:30 (a miało być o godzinkę wcześniej - to i pokarało)
Bardzo ciepło było i bardzo wilgotno.
Ale to akurat dobrze, że można od samego rana na krotko startować...

Kierunek - Kampinoski Park Narodowy.

Zdjęcia Warszawy z mostu Siekierkowskiego tym razem daruje - zamglone wszystko, że hej...
Więc stadion Narodowy widziany z Bulwarów.


Tu już po minięciu Łomianek - słynna Rolnicza...


"Przedmieścia" KPN-u, prawie 45 km mam, żeby dotrzeć do rundki zasadniczej


I KPN właściwy, przede mną m.in. Truskawka i Wiersze, asfalcik tutaj coraz bardziej sfatygowany, no i te ścieżki przez pijanego chyba projektowane, raz z prawej, a zaraz z lewej "pod prąd".


579-ka w prawo, ruch nawet nie najmniejszy dzisiaj.


Po skręcie w lewo spożywczak w Starej Dąbrowie bodaj, świeżutkiego paczka wciągnąłem, drugiego na drogę wziąłem... Colą popiłem...

Asfalcik niestety baaardzo słaby, ale klimacik super :)


Planowany był skręt na Nowy Wilków, ale kawałka świetnego asfaltu w Górkach do Kościoła i z powrotem odmówić sobie nie umiałem...


A tu już na Nowy Wilków i kolejny przeuroczy odcinek (po prawej stronie w lesie sarenka biegnie, dopiero na fotce zauważyłem)


Prosto prościutko docieram do świetnej 575-ki na Nowy Dwór Mazowiecki.


Powrotna przeprawa przez Wisłę wypadła w NDM.


Ostatnio wspominałem, wzdłuż 630-ki z NDM na Jabłonnę solidną ścieżkę zrobili (choć bez trzech początkowych kilometrów).
Do Rajszewa po prawej stronie.


Od Rajszewa po lewej. Ten kawałek mega urokliwy wzdłuż lasu (dzisiaj dzików nie było)


W przypadku ładnej pogody planowałem jeszcze skręt na Legionowo i powrót do domu przez Puszczę Słupecką. ale niebo mówiło: pędź do domu :)
I tak zrobiłem...

Jabłonna i solidny dąb szypułkowy, przy samej drodze, 20 metrów od niego drugi, nieco skromniejszy...


Do Warszawy dobrej drogi nie ma, kombinowałem w kierunku Wisły, ścieżką po wale.

Kładka Żerańska


A tu już Park Praski. Tak jak napisałem na początku dłuższy sen pokarał solidną burzą i mega ulewą. Z 10 km w pompie jechałem aż miło, pioruny waliły pięknie.


Z burzy wyrwałem się dopiero w Wawrze. 

Stamtąd ( zza Kościoła) przyjechałem :):):)


I rysunek :)




  • DST 215.40km
  • Czas 09:00
  • VAVG 23.93km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 571m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozpoznanie walką - serwisówki S17 odcinek Kołbiel-Ryki

Niedziela, 7 czerwca 2020 · dodano: 07.06.2020 | Komentarze 3


Czwartkowa wycieczka po południowo-wschodnim Mazowszu niemal kończyła się przejazdem nad S17-ką (Warszawa-Lublin) na wysokości Pilawy i fotką serwisówki, która wyglądała na tyle zachęcająco, że rzecz nie mogła pozostać bez kontynuacji...

A że najlepiej kuć żelazo póki gorące...

Na dzisiaj prognozy wiatrowe były dobre w kontekście jazdy na południe choć dużym cieniem kładły się na to zapowiedzi o możliwych gwałtownych burzach.
Przeliczywszy kilometraż i czas dany do potencjalnych burz (ok 17:00) postanowiłem sprawdzić na początek odcinek od węzła Kołbiel do Ryk, to około 60 km, dojazd do Kołbieli to ze 40, powrót przez Dęblin następne ciut ponad 100...
Te troszkę ponad dwie stówki, biorąc pod uwagę możliwość (pewność) kilku pomyłek przy wyborze trasy oceniłem na 10 godzin brutto (jak się później okazało nie wziąłem pod uwagę tego czego jeszcze w tym roku nie było - upału i solidnego słońca).

No to  w drogę!
Ruszyłem tuż przed 6-tą czyli za późno. To od razu zrewidowało o kilka kilometrów miejsce rozpoczęcia eksploracji...
Nie Kołbiel a kilka kilometrów dalej w kierunku na Lublin.

Dojazd najszybszy możliwy przez Otwock, Celestynów, Chrosnę czyli przez MPK...


W Lubicach rzut okiem w kierunku na Kołbiel, założyć można, że te kilka kilometrów serwisówek jest.
Dodam tylko, że odcinek bliższy Warszawy pewnie jeszcze w budowie, bywam niekiedy i prace trwają...


A dalej w kierunku na Lublin (po zachodniej stronie S17)_ to co widać na fotkach. asfalty nowe, piękne, gładkie...


Wiadukt dla zwierzaczków, jedyne 100 metrów bez asfaltu, żeby sobie nóżek nie porysowały.


Pierwsza niedogodność trafiła się w miejscowości Michałówka (Miętne). Zarówno z mapki jak i na żywo wydaje się, że tutaj trzeba przeskoczyć na lewą stronę i polecieć przez Garwolin
Tak zrobiłem. I niespodzianka (acz spodziewana). Przez Garwolin (jakieś 5-6 km) lecimy starą 17-ką, ale nieco zmodyfikowaną. Szerokie pobocza zostały w obie strony zaadoptowane na ścieżkę rowerową! Można? Można. Jakość ścieżki średnia ale komfort ok.


Zaraz za Garwolinem powrót na prawą stronę i dalsza jazda. Tutaj warto zaznaczyć, że ilość możliwych przepraw (wiaduktów) z jednej strony na drugą na S17-ce jest przeogromna. Raz zrobiłem sobie taki skok z ciekawości - po drugiej stronie serwisówka też była. Ale czy jest tak cały czas - nie jestem pewien.


Droga oznakowana dobrze, kierowałem się ciągle kierunkowskazem na Gończyce, w tej miejscowości też na chwilkę oddaliłem się od S17 (podobnie jak i w Żabiance, gdzie starą 17-ką pojechałem)


Jedyną prawdziwą konsternację przeżyłem własnie tuż za Żabianką. Otóż, mimo, iż Ryki znajdują się po zachodniej stronie (czyli prawej) kierunkowskazy kazały mi przejechać na wschodnią. Więc tak zrobiłem. Powrót nastąpił na następnym wiadukcie. Poniżej fotka co było przeszkodą (zdjęcie "do tyłu" czyli ku Warszawie)...


Ryki to podobnie jak Garwolin - stara 17-ka. Bez wyznaczonej ścieżki tym razem, ale z dobrym starym poboczem.


Na ostatnim podjeździe "pod Ryki" - kapeć. Niewiarygodne, ale jadąc po asfalcie wbiła mi się w oponę... drewniana wykałaczka. Weszła całą długością! Kurna, czy ona stała sobie na baczność i czekała :):):) ???
Jeden z dwóch zapasów trzeba było wykorzystać...


Za Rykami skończyłem na dziś eksploracje serwisówek. Skręcając w prawo w 48-kę na Dęblin - na wprost znowu widziałem S17.
48-ka fajna, z małym ruchem...


Niestety, daleko przed Dęblinem jakiś kretyn postanowił - postawiono znak zakazu dla rowerka - i kazał jechać takim oto prehistorycznym wynalazkiem...


W Dęblinie skręt w prawo i około 100 km znaną mi doskonale 801-ką.


Przed burzą zdążyłem do domu. Ale upał dał się dzisiaj we znaki. Prawie wróciłem do zeszłorocznej letniej upałowej średniej picia - litr na godzinę efektywnej jazdy.
No prawie wróciłem - wyszło 7,5 litra na 9 godzin pedałowania :)

I rysunek... :)




  • DST 127.60km
  • Teren 10.00km
  • Czas 06:05
  • VAVG 20.98km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 449m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popracowo a solidnie...

Czwartek, 28 maja 2020 · dodano: 29.05.2020 | Komentarze 0


W końcu po pracy leń się nie odezwał :)

Dobra wycieczka zakończona po północy...