Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PawelPOP z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 81650.13 kilometrów w tym 952.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 220674 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PawelPOP.bikestats.pl
  • DST 102.10km
  • Czas 03:56
  • VAVG 25.96km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 60m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odrobina luksusu. Z Dęblina na krechę

Sobota, 23 stycznia 2021 · dodano: 23.01.2021 | Komentarze 2


Cały praktycznie tydzień zmarnowany w fabryce. Jedna wycieczka wieczorna... Masakra.
Dzisiaj szukałem czegoś na poprawę humoru. I wymyśliłem!
Potencjalny deszcz nie miał być obfity. Temperatura wysoka. Wiatr dość mocny z południa z domieszką wschodu...
Jak to sobie złożyłem w jedną całość - mordka się uśmiechnęła...

Rano się wyspałem. Potem przywróciłem Trekusia do normalnego prawie wyglądu i funkcjonalności po serwisie...
Śwatełeczka, lusterko, uchwyt na telefon i takie tam...
No i oczywiście bagażnik, chwilowo nie zakładałem sakw, uznałem, że na dzisiaj potrzebne jeszcze nie są...

SkyCash, zakup biletu i 10:19 byłem gotów wsiadać...


Choć nie wyglądało to zbyt dobrze...


A jeszcze jak spojrzałem na buciki... zdałem sobie sprawę, że zapomniałem ochraniaczy...


Ale KM-ka do Dęblina to teraz świetny wybór. Szybko, ok 1,5 godziny i na miejscu. Warunki komfortowe, miejsc na rowerki dużo w kilku przedziałach, ludzi jak na lekarstwo...


Powrót z Dęblina miał dwa wymyślone warianty. Miałem chęć pojechać kawałek 801-ką, a potem odbić, np. w Maciejowicach na Łaskarzew i kontynuować serwisówkami S17.
Ale szybko pogoda (padający deszcz) zrewidowała plany i pozostał plan B - tylko 801-ka...

Już na początku zachwyt. Wiatr zgodnie z planem idealnie w plecki. Luksus!
Zaraz drugi zachwyt. Dokończyli "obwodnicę" Stężycy, jak widać asfalcik i okoliczności prima sort...


Pierwsza korekta ubioru za względu na nieintensywny, ale ciągły opad deszczu.


Raz na jakiś czas malutki postój na łyk gorącego czaju...


Prawie w połowie dystansu droga zbliża się do samej Wisły - taki taras widokowy. Tu już powoli się rozjaśniało, przestało padać.


Za Dziecinowem dłuuuuugi skład towarowy zatrzymał ruch na kilka minut. Był czas na zmianę kurtki na suchą i kolejny łyk herbaty z drugiego już termosika...


A po minięciu ronda na 50-ce - SŁONECZKO wyszło :)


Świder


Dzionek kończył się malowniczo...


Trasa prosto 801-ką z Dęblina do domu ma jeden minus. Do setki brakuje ok 4 km więc na koniec była mała dokrętka...
Bo skoro postanowienie noworoczne to sto 100+ w sezonie 2021 - trzeba dokręcać... :) Zostało jeszcze tylko 95 :):):)





Komentarze
PawelPOP
| 11:11 niedziela, 24 stycznia 2021 | linkuj Tak, na odcinku od Stolicy do ronda z 50-ką - ruch spory, a i asfalt mimo pobocza średnio przyjemny bo dawno kładziony. To akurat da się zminimalizować jadąc w kierunku Dęblina rano,w weekendy ten odcinek jest w miarę pusty.
Ale tak od Dziecinowa do Dęblina ruch znacznie maleje, asfalt świetny, spore odcinki z poboczem.
Równoległa, po drugiej stronie Wisły 79-ka jest o niebo bardziej zatłoczona, do tego sporo TIRów.
Najmniej ruchliwą drogą na Dęblin są serwisówki S17, aczkolwiek biegną bezpośrednio przy samej drodze szybkiego ruchu.
A na lato polecam coś pośrodku, bardzo malowniczo, przez Osieck, Natolin, Łaskarzew.

Dla mnie optymalną jazdą 200+ na południe jest poranny wyjazd z Warszawy 801-ką do Dęblina a powrót serwisówkami S17.
Inna opcja to powrót drugą stroną Wisły, ale nie 79-ką tylko szerzej, przez Pionki, Kozienicki Park Krajobrazowy (ale z ominięciem paskudnych rowerowo Kozienic) i Warkę choć odcinek Warka-Góra Kalwaria uciążliwym jest :) No ale to wyjdzie już około 230-250 km, zależnie od miejsca startu...
yurek55
| 10:20 niedziela, 24 stycznia 2021 | linkuj Ja do minusów tej drogi dopisałbym ruch samochodowy. :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!