Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PawelPOP z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 81650.13 kilometrów w tym 952.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 220674 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PawelPOP.bikestats.pl
  • DST 158.20km
  • Teren 2.00km
  • Czas 05:48
  • VAVG 27.28km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelka północno-zachodnia - ZZ i KPN

Niedziela, 9 sierpnia 2020 · dodano: 09.08.2020 | Komentarze 0


Miałem dzisiaj farta...
Zaspałem....
Budzenie nastawione na 0:30 chyba trzepnąłem nieświadomie, wszak zasnąłem godzinkę wcześniej.
Następne budzenie to wewnętrzny zegar.
Tuz po 3-ciej.

Więc zmiana planów. Zamiast wschodu słońca na Wiśle w Wyszogrodzie - wschód na Zalewie Zegrzyńskim

Ten plan został wykonany jak widać na poniższym obrazku.


Wyjazd z domu równiutko 4:00, przez Zielonkę i Puszczę Słupecką


Kanał Żerański w Nieporęcie


I wspomniany wschód słońca na ZZ


Na rondzie skręt w prawo na Zegrze



A potem po pokonaniu podjazdu skręt na Dębe


Tutaj robiło się już ciepło, kusiło skrócić i skręcić na Nowy Dwór, rankiem 62-ka nie jest bardzo ruchliwa...


Jednak męska decyzja - Na Nasielsk (Płońsk)


Bo Nuna wzywała jak zawsze...


Po dojeździe do drogi Nasielsk - Pomiechówek skręt w lewo na tę drugą miejscowość.


W Pomiechówku kolejna drobna korekta planów - mała rundka wkrzańska czyli skręt na Goławice.


Wkra w Goławicach.


I malowniczy mostek.


Przez mostek na Wkrze najkrótszą drogą czyli Kosewko, znowu Pomiechówek, Bronisławka  do Modlina.

Narew w Modlinie.


Kolejny skok i przeprawa przez Wisłę.


579-ką przez Sowią Wolę wbiłem się prawie do "centrum" wschodniej części KPN-u

Odcinek Brzozówka - Wiersze to od pewnego czasu mój ulubiony...


Wisienka na torcie czyli Truskawka


Wyjazd z KPN-u to koniec radości a początek męki.

Patelnia na Rolniczej i w Łomiankach na chwilkę skończyła się odpoczynkiem w Parku Młocińskim


Dalej stołeczne Bulwary - znowu słoneczno-upalna męka.

Przeprawa przez Wisłę przez Most Siekierkowski, parę kolejnych kilometrów  i szczęśliwie w domu......


A dlaczego tak się cieszę, że zaspałem?
Bo przez Wyszogród kilometry byłyby większe, a to dzisiaj wydaje się (przynajmniej dla mnie) nie za bardzo wskazane by było przez ten niemiłosierny upał...
I tak upodliłem się dość mocno, szczególnie, że starałem się spieszyć i średnia jak na mnie i mój rowerek z koszyczkiem wyszła zacna...

Mapka jazdy wygląda tak





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!