Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PawelPOP z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 81650.13 kilometrów w tym 952.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 220674 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PawelPOP.bikestats.pl
  • DST 162.60km
  • Czas 07:15
  • VAVG 22.43km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 395m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla Wyszków i Pan Lasu i Łąk

Sobota, 13 czerwca 2020 · dodano: 13.06.2020 | Komentarze 2


Gorąco. Dla mnie za gorąco.
Dlatego jedyne rozwiązanie to... oszukać upał...

Pobudka 1:45, z domu ruszyłem 2:30 :)

Plan jak zawsze zmieniał się w locie.
Ale cel był jeden - Wyszków i tam nawrót.
A trasa wykuwała się po drodze...

Przedwczoraj miałem przygodę z dzikami... Dzisiaj z... niedźwiedź to czy co...? Wkrótce się okaże :)


Ruszyłem grubo przed świtem, przez Zielonkę, Marki i... pierwsza zmiana. Miało być na Nieporęt 631-ka, ale w ostatniej chwili zmiana na 632. Puszcza Słupecka tuż przed świtem to zerowy ruch samochodów i wspaniała gra ptaków...


Dalej Aleksandrów, Nieporęt...

Wschód Słońca nad Zalewem Zegrzyńskim, trafiłem idealnie...


Dalej Zegrze, Serock...


Most na Narwi w Wierzbicy


Kolejne 500 metrów i skręt w prawo w nadbużańskie wioski, m.in. Kania Polska, Popowo Kościelne, Barcice, Somianka, Rybno...

Klimaty nadbużańskie. Poezja...


Wyszków to nawrót. To w końcu wiatr w plecy...
Most na Bugu


I znowu naszła mnie wątpliwość. Może jechać znowu nad Bugiem tylko lewym brzegiem i w konsekwencji przez Kuligów i Radzymin?
Jednak rozsądek wziął górę nad emocjami - następnym razem, dzisiaj za gorąco już się robi...
JAKŻESZ TO BYŁA DOBRA DECYZJA!

 Więc przez Niegów dotarłem do Tłuszcza...



Za Tłuszczem, przed miejscowością Miąse stało się to co w końcu stać się musiało, to dlatego całą wiosnę byłem czujny jak ważka.
Jadąc sobie spokojnie, na odległej łące między zagajniczkami, w oddali dostrzegłem konia. Po przejechanych dwustu metrach zacząłem się zastanawiać czy aby to krowa nie była...
A tak po kilometrze dotarło do mnie, że w okolicy żadnych domostw nie było. Zawróciłem.


Znowu Go dostrzegłem! Za potężny na konia, za brązowy na krowę...
Rower rzuciłem w przydrożne trawy, aparat w rękę i zacząłem podchody...

TAK, TO ON, PAN ŁOŚ :):):) !!!! W końcu jest fotka!!! Przepiękne, monumentalne zwierzę :)


Trochę nasyciłem wzrok, niestety, dość szybko się oddalił...
A ja ruszyłem w... poszukiwanie rowerka co w wysokich trawach łatwe nie było...

Po drodze omal nie napadł mnie waran... a może to tylko jaszczur był... ?


Ostatnich 40-u kilometrów nie bardzo pamiętam, tak bardo byłem rozentuzjazmowany tak długo oczekiwanym spotkaniem :)

Skręt na Okuniew


Dalej Sulejówek, Stara Miłosna i witaj  w domu czyli Wawer i MPK

W domu przed 11-tą  po solidnej dawce rowerka i emocji - a upał oszukany...

Mapka dnia...





Komentarze
PawelPOP
| 18:39 sobota, 13 czerwca 2020 | linkuj Za gratulacje "łosiowe" bardzo dziękuję :) Powoli zaczynałem już wpadać w lekką obsesję :)

Rejony nadburzańskie obojętnie z której strony Rzeki mają swój niepowtarzalny klimat i urok... Ale to akurat sama wiesz najlepiej :)

Serock jest bardzo ładny, a okolice niezwykle zadbane. Wiem co mówię, w zeszłym roku kilka maratoników mtb w okolicach mazowieckich miasteczek zaliczyłem, lasy wokół Serocka są najczystsze (na drugim biegunie pod względem czystości jest w okolicach Modlina niestety...).
A Serock najpiękniejszy jest na jesieni widziany z wody. Wiele razy miałem przyjemność pontonem tam śmigać na ekologicznym napędzie ręcznym :) Ta kolorowa jesienna skarpa robi wrażenie :)
eliza
| 17:18 sobota, 13 czerwca 2020 | linkuj ale fajna relacja:) Somianka i okolice to rzeczywiście super klimaty, ja jakoś zawsze tam na koniec dnia trafiam, też jest pięknie. No i ŁOSIA gratuluję!! (a w Serocku też dziś byłam:)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!