Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PawelPOP z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 84869.54 kilometrów w tym 952.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 228900 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PawelPOP.bikestats.pl
  • DST 61.60km
  • Teren 18.00km
  • Czas 03:59
  • VAVG 15.46km/h
  • VMAX 47.56km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 225m
  • Sprzęt TREKuś
  • Aktywność Jazda na rowerze

MPK i WOŚP

Niedziela, 12 stycznia 2020 · dodano: 12.01.2020 | Komentarze 1

Dzisiejszy dzień zapowiadano jako dość ciepły i słoneczny.
Hmmm...
Słońce nawet świeciło czasami, ale z tym ciepłem... owszem, jak na styczeń to nieźle, ale wiatr, mimo iż taki raczej południowo-zachodni, był zimny i momentami solidny...
Zadziałałem więc bardzo zachowawczo.
Najpierw góral Chudy wzięty w obroty i niespieszny spacer po lesie. Do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego mam rzut beretem więc górala za bardzo nie zmęczyłem na asfaltach, a jak już wjechaliśmy w las... to super było...




Jest gdzie tam pojeździć, ta mapka to oczywiście tylko jedna z wielu tras obejmująca tylko północny kawałeczek kompleksu...


Oznakowanie jest bardzo dobre, aż niekiedy szkoda, że tak wiele drzew zostało pomalowanych...


Tutejsze lasy są raczej piaszczyste - czyli nawet po ostatnich deszczach błota brak (oczywiście poza odcinkami bagnistymi, no ale tych z roku na rok jakby coraz mniej)...

Glinę i błoto znajdziemy raczej tylko wzdłuż budowy obwodnicy południowej...

Po przeskoczeniu jej znowu sucho i pięknie...

Na powrocie zaliczyłem troszkę asfaltowych odcinków, tutaj rzut oka na budowaną trasę z jeszcze nieczynnego wiaduktu...

A wieczorkiem.... zmiana rowerka na Treka i ruszyłem do Jurka po serduszko :)
W Stolicy działo się, oj działo...

Na Nowym Świecie zabytkowe autobusy...

W Centrum czerwony Pałac Kultury...

Jurka słyszałem, ale nie widziałem, tak samo jak posłuchałem Agnieszki Chylińskiej, ale bez wizji. Bo z rowerkiem dopchać się w okolice sceny na Placu Bankowym nie sposób było.

Serduszko zdobyłem

Światełko z dala obejrzałem

Od ludzi odetchnąłem dopiero gdzieś na Krakowskim Przedmieściu, z trudem przebiwszy się przez stare Miasto...

Średnia z dnia okrutnie niziutka wyszła. W lesie się poszwendałem to i szybko być nie mogło...


A w mieście... ciężko się z tłumem szybko przemieszczać... 


Kategoria 50 plus, MPK, MTB, W Pętli



Komentarze
eliza
| 21:45 niedziela, 12 stycznia 2020 | linkuj tia... wróże znowu nie to wahadełko odpalili:))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!